Wielu właścicieli samochodów, podwozi swoimi autami różnych pasażerów (np. sąsiada, współpracownika, przedszkolaka, małżonka czy zwykłego pasażera) do pracy, szkoły, szpitala czy przedszkola. Jednak obowiązkowe ubezpieczenie OC, nie w każdym przypadku chroni kierowcę przed skutkami wypadku.
Powszechne jest przekonanie, że ubezpieczenie OC to taki glejt, który chroni nas, kierowców przed finansowymi skutkami wypadków. I tak jest najczęściej. Jeśli prowadziliśmy samochód i przydarzył nam się wypadek, to szkody które wyrządziliśmy pasażerowi, zostaną pokryte przez naszego ubezpieczyciela. Ale nie zawsze. Istnieją sytuacje w których ubezpieczyciel, nie wypłaci nam odszkodowania! Dlaczego? Ponieważ ustawa o ubezpieczeniach od odpowiedzialności cywilnej, przewiduje kilka wyjątków od tej reguły.
A mówiąc dokładniej, nasz ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie pasażerowi, a następnie, zażąda od nas tak zwanego regresu. Czyli zwrotu wypłaconego odszkodowania! Kiedy tak się stanie? Ubezpieczyciel może zażądać od nas zwrotu wypłaconego odszkodowania, aż w 6 przypadkach! (1) Będziemy musieli zwrócić wypłacone odszkodowanie wówczas, gdy wyrządziliśmy szkodę umyślnie (2) Gdy byliśmy pod wpływem alkoholu. I to niezależnie od tego, czy mieliśmy 0, 003 promila czy 1, 2 promila alkoholu we krwi (3) Kiedy w naszym organizmie wykryto narkotyki lub leki o działaniu psychotropowym (4) Gdy uciekliśmy z miejsca wypadku (5) Kiedy kierowaliśmy samochodem, który wcześniej został przez nas skradziony (6) Kiedy nie posiadaliśmy ważnych uprawnień do kierowania autem /np. ważnego OC/. Wówczas Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wypłaci odszkodowanie pasażerowi, a następnie, zażąda od nas zwrotu tego odszkodowania. Warto też pamiętać, że ubezpieczyciel NIE wypłaci odszkodowania za szkody powstałe w wyniku wypadku, za rzeczy ruchome kierowcy. Innymi słowy, za zniszczone mienie właściciela samochodu, odszkodowania nie dostaniemy. Osobnym problemem, stało się w ostatnim czasie podwożenie pasażerów na zasadzie tzw. carpoolingu czy też przejazdy w celu dorobienia sobie do miesięcznego wynagrodzenia. Uwaga! Tego typu przewozy, NIE wykluczają odpowiedzialności kierowcy za szkody wyrządzone pasażerowi. Mało tego.
Za szkody wyrządzone pasażerowi w czasie tego typu przejazdów, nie zawsze odpowiada ubezpieczyciel! Sprawa się trochę komplikuje, ponieważ wypłata odszkodowania może być uzależnione od tego, czy przejazd miał charakter odpłatny, czy też nieodpłatny /na zasadzie grzeczności/. Klasycznym przewozem nieodpłatnym, jest przewóz autostopowicza, bo kierowca nie otrzymuje od niego zapłaty. Jeśli w czasie tego typu przejazdu dojdzie do wypadku i kierowcy udowodni się jego winę – to autostopowicz, będzie mógł dochodzić finansowego odszkodowania od kierowcy, na zasadzie winy. To oczywiście wyjątek od ogólnej reguły, która mówi, że kierowca odpowiada za wyrządzone szkody na zasadzie ryzyka, czyli niezależnie od swojej winy.
A co się stanie, gdy mamy do czynienia z przejazdem odpłatnym?
To jest wtedy, gdy kierowca zabiera pasażera a następnie otrzymuje od niego zapłatę za przejazd? Wówczas kierowca odpowiada na ogólnej zasadzie ryzyka. Jednak kierowca, może oddalić finansowe roszczenia pasażera za wyrządzone szkody, gdy wypadek był spowodowany np. działaniem siły wyższej. Albo kierowca wykaże, że to pasażer ponosi całkowitą winę za spowodowanie wypadku. Lub też dowiedzie, że do wypadku doszło, na skutek działania osób trzecich. Np. wypadek spowodował drugi kierowca, jego wina została udowodniona a my tylko staliśmy się ofiarami tego wypadku. Wówczas zostaniemy uwolnieni od obowiązku naprawienia szkody pasażerowi. Okoliczności towarzyszące wypadkowi są niezwykle istotne, bo odpowiedzialność za wypadek, może zostać np. rozłożona równomiernie na dwóch kierowców, sprawców wypadku. A taka sytuacja ma często miejsce, np. gdy jeden z kierowców jechał za szybko, a drugi, wymusił pierwszeństwo przejazdu na skrzyżowaniu.
do to tak powinni być jk teraz